Operator zdjęć Dick Bush uważał Williama Friedkina za tak trudnego do współpracy, że opuścił plan w połowie filmu. Friedkin zatrudnił drugiego operatora, Johna Stephensa do dokończenia zdjęć. Obydwaj operatorzy wymienieni są w czołówce.
Reżyser William Friedkin początkowo chciał, aby Steve McQueen grał w filmie główną rolę. Ten się zgodził, ale pod warunkiem, że jego ówczesna żona, Ali MacGraw zostanie producentem. Friedkin odmówił, wobec czego McQueen zrezygnował. Później żałował swej decyzji, ponieważ zarówno Clint Eastwood, jak i Jack Nicholson odmówili udziału w filmie i w rezultacie rolę otrzymał znacznie mniej popularny Roy Scheider.
Rolę Victora Manzona miał początkowo zagrać Marcello Mastroianni, natomiast w postać Nilo miał wcielić się Lino Ventura. Kiedy jednak Steve McQueen zrezygnował z udziału w filmie, obaj mężczyźni również odmówili.
Wysokość wynagrodzenia dla kierowców jest różna w przekroju całego filmu. Na początku kierowcom oferuje się po 8 000 pesos, później żądają oni podwojenia sumy, co daje 16 000. Następnie Scanlon chwali się koledze, że obydwaj dostaną podwójną część z 20 000 na łebka. Na końcu Scanlon dostaje czek na 40 000, co daje 10 000 pesos na łebka.
Widać, że jeden z zabitych przez Nilo żołnierzy oddycha i rusza się, mimo że powinien być martwy.
Kiedy ciężarówka "Sorcerer" przekracza drewniany most, dwukrotnie widać to samo ujęcie odpadającej kłody.
Film kręcono w Elizabeth (New Jersey, USA), na Terenie Rekreacyjnym Angel Peak (Nowy Meksyk, USA), w Veracruz i nad rzeką Papaloapan (Meksyk), w Jerozolimie (Izrael), Paryżu (Francja) i Dominikanie.
Zespół Tangerine Dream stworzył ścieżkę dźwiękową na podstawie jedynie szkicu scenariusza, otrzymanego od reżysera Williama Friedkina. Muzycy nigdy nie widzieli gotowego materiału filmowego.
Do filmu nakręcona została scena, w której Nilo (Francisco Rabal) dojeżdża ciężarówką do wyjątkowo stromej i wyboistej drogi w dół zbocza. Scanlon (Roy Scheider) doskakuje do niego, by pomóc mu sterować pojazd, który zjeżdżając gwałtownie się trzęsie. Scena ta została wycięta, ale klipy z niej pojawiają się pod koniec filmu we wspomnieniach Scanlona.
Film miał początkowo nosić tytuł "The Wages of Fear", tak jak oryginalna francuska powieść i film na jej podstawie. Według Friedkina tytuł "Sorcerer" ("czarownik") odnosi się do złego czarownika losu.
Reżyser William Friedkin początkowo zamierzał nakręcić jeden prolog, dla postaci Jackie Scanlona. Później on i scenarzysta Walon Green zgodzili się, że uczyniłoby to zbyt oczywistym, kto przeżyje do końca akcji. Dlatego ostatecznie nakręcone zostały cztery prologi, dla każdego z bohaterów.
Grabież kościoła w jednym z prologów była oparta na obrabowaniu prawdziwego kościoła, trzy budynki dalej od miejsca kręcenia. Sprawcą okazał się Gerard Murphy, były skazaniec, który w "Cenie strachu" dostał rolę szefa gangu.
William Friedkin chciał, aby scena wypadku samochodowego wyglądała tak prawdziwie, jak to tylko możliwe, dlatego aż dwanaście pojazdów zostało zniszczonych, zanim osiągnięto zamierzony efekt.
Reżyser William Friedkin i producent David Salven tak często kłócili się o koszty produkcji, że Friedkin w końcu zwolnił Salvena i sam został producentem filmu.
Sceny w dżungli planowano pierwotnie nakręcić w Ekwadorze, ale aby zaoszczędzić na kosztach, wybrano Republikę Dominikany, wówczas kraj pod dyktaturą wojskową. Niedługo po nakręceniu scen zamieszek w mieście Alto Gracia wybuchły prawdziwe zamieszki, skierowane przeciwko prezydentowi, które anulował niekorzystne dla siebie wybory.
Pożar oleju nakręcono w ten sposób, że pompowano tysiące galonów diesla oraz czystego propanu do rozpalonego powietrza. Powstały ogień był tak gorący, że nie można było do niego podejść na odległość 50 stóp.
Most linowy, mimo swego kiepskiego wyglądu, miał tak naprawdę całkiem skomplikowaną konstrukcję, a jego zbudowanie kosztowało milion dolarów. Rzeka w Dominikanie, nad którą umieszczono most na czas kręcenia, wyschła z powodu suszy, więc ekipa filmowa musiała się przenieść do Meksyku i zbudować most za drugi milion dolarów na innej rzece. Ta również zaczęła wysychać, ale filmowcy nie mieli już czasu ani pieniędzy na kolejną zmianę planu, więc użyto sztucznego prądu i sztormu. Sfinalizowanie całej sceny zajęło 3 miesiące.
Z powodu licznych opóźnień w kręceniu scen w dżungli (wliczając huragan, który zmiótł z powierzchni ziemi plan zdjęciowy), budżet filmu wzrósł z planowanych 15 do 21 milionów.
Realizator dźwięku użył dźwięku ryku tygrysa jako odgłosu ciężarówki Sorcerer i dźwięku ryku pumy jak odgłosu ciężarówki Lazaro. Odgłos smyczka przeciąganego po altówce posłużył za skrzypienie mostu linowego. Dzięki tym zabiegom film zdobył swą jedyną nominację do Oscara, w kategorii Najlepszy Dźwięk.
William Friedkin zapewnił sobie prawo do decydowania o ostatecznym kształcie filmu przy dystrybucji na terenie Stanów Zjednoczonych, ale nie poza ich granicami. W rezultacie w wielu krajach film pokazywany był w wersji przemontowanej (ze skróconymi lub usuniętymi prologami).
Ponieważ w początkowych scenach filmu pojawiają się angielskie napisy, wielu sponsorów zaczęło narzekać, że nieświadomie zapłacili za obcojęzyczny film. Aby załagodzić sytuację, wydrukowano i wywieszono w kinach specjalne plakaty, które informowały, że poza początkowymi scenami "Cena strachu" to anglojęzyczny film.
Z filmu została wycięta scena, w której bohater Roya Scheidera zaprzyjaźnia się z chłopcem z wioski. Scheider nie był zadowolony z tej decyzji, gdyż scena ukazywała jego bohatera w bardziej pozytywnym świetle.
Europejskie wersje filmu były skrócone i przemontowane bez zgody reżysera Williama Friedkina. Na przykład sekwencje początkowe, pokazujące, co się stało z głównymi bohaterami i dlaczego musieli oni uciekać do Ameryki Południowej, zostały wycięte i umieszczone w formie wspomnień w dalszej części filmu.