Dokładnie tak. Tylko z zastrzeżeniem, że on od samego początku będzie miał pełną kontrolę nad projektem (tak jak było w przypadku Władcy Pierścieni). Bo przy Hobbicie zastał rozpapraną robotę przez Del Toro, który po dwóch latach pracy doznał olśnienia, że jednak nie podoła reżyserce...
Niestety to nie prawda. Del Toro miał naciski ze strony innych wytwórni, którym obiecał film. Ze względu na przeciągające się prace na Hobbitem musiał zrezygnować, z czego było mu bardzo przykro. Polecam obejrzeć dodatki do Niezwykłej Podróży :)
smiliarion bylby o poczatkach srodziemia czytałem troche smiliarion o powstaniu adry i melchiora i jak powstał sauron było by wyjasnione wogule rzeczy zanim jeszcze pierscien powstał to byłby super film ale nie nakrecom tego bo tolkien nie zdobził die na ekranizacje nie wyraził praw autorskich do smilarionu a jego syn tez nie wyraził zgody zarzadał kwoty tak duzej za prawa autorskie do smilarion ze zadne studio by sie nie zgodziło
A ja nie widzę sensu kręcenia Silmarillionu... Przecież to są swoiste Kroniki Ardy -jej powstania, i zbioru co ważniejszych wydarzeń w jej dziejach. No nie mogę sobie tego wyobrazić, w jakiej to niby formie miałoby powstać... I kilka sezonów serialu nie wystarczyłoby tutaj, żeby przedstawić widzowi co ważniejszych bohaterów, oraz ich losy w danych epokach :o Kto czytał Silmarillion ten wie o czym piszę :) Obawiam się, że reżyser który by się tego podjął, z góry skazany by był na porażkę, heh...
Najlepszy opcją w przypadku Silmarillionu byłoby, żeby powstało to w formie jakiegoś audio book'a, który okraszony byłby pięknymi ilustracjami Alan'a Lee i John'a Howe'a do wydarzeń, o których mówiłby lektor... Serio ! Inaczej sobie tego nie wyobrażam :) A nawet w takiej formie, to byłoby tak rozległe, że zajęłoby dziesiątki (jak nie setki) godzin... Obawiam się, iż każdy zdrowo myślący fan twórczości Tolkiena, doszedłby do podobnych wniosków co te, które tu w/w, hehe :)
PozdRoo !